07.04.2021, 09:12
Już czas na starcie z angielską drużyną! Triumf kadrowiczów Sousy z Andorą.
Pojedynki o awans do mistrzostw świata, które rozegrane zostaną w Katarze za rok rozpoczęły się w ubiegłym tygodniu. Nasza drużyna od niedawna posiada świeżego trenera, a więc miłośnicy liczą na to, że gra drużyny polepszy się znacząco. Teraz jesteśmy już po dwóch starciach pod wodzą Sousy Paulo i warto przyznać, że niezwykle trudno na bazie tego zdiagnozować dyspozycję naszych zawodników. Warto mieć nadzieję, iż z każdym kolejnym starciem gra polskiej reprezentacji będzie wyglądała dużo lepiej. Dużo miłośników kadry polskiej wierzyło w to, że spotkanie z drużyną Andory będzie prostym zadaniem i ofensywni piłkarze otrzymają szansę na strzelenie dużej sumy bramek. Rzeczywistość prezentowała się jednak trochę przeciwnie i w ostateczności to nie był najprostszy mecz dla zawodników portugalskiego trenera. Wielka zasługa w wygranej leży po stronie dowódcy polskiej reprezentacji Roberta Lewandowskiego, który zdobył dwie bramki. Niepokojącą nowiną jest z kolei to, iż Lewy nabawił się kontuzji, która wyeliminuje go ze starcia z reprezentacją Anglii.
Polska kadra zremisowała 3:3 z węgierską kadrą w pierwszym starciu przygotowującym do mistrzostw świata w Katarze. Pierwsza część wspomnianego spotkania była kiepska ze strony polskich piłkarzy, lecz z korzyścią dla nas w kolejnej połowie wyglądaliśmy trochę przychylniej. Mieliśmy okazję nawet wygrać ten mecz, jednak mimo to trzeba cieszyć z dobrego rozstrzygnięcia. Warto pamiętać o tym, iż każdy punkt może mieć znaczenie na zakończenie walki o mistrzostwa świata. Naszym zadaniem jest regularnie sięgać po punkty z każdym rywalem jeżeli marzymy o tym, aby pojawić się na turnieju mistrzowskim za rok. Reprezentacja Andory zaprezentowała się solidnie w grze defensywnej, ale finalnie musiała zaakceptować lepszą dyspozycję polskich zawodników. Lewandowski opuścił plac gry z urazem i na nasze nieszczęście nie będzie wstanie zagrać naprzeciw angielskiej kadry na dobrze znanym stadionie Wembley. Za Lewandowskiego na placu gry zjawił się Świderski, który trafił gola na 3:0 dla polskiej drużyny.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy